Wykorzystałem moment że na 11.11 nie było rozpisanych żadnych zabiegów i napisałem (właściwie Ewa napisała a ja podpisałem) podanie o przepustkę. Udało się! I między 12 a 17 mogłem się udać do domu. Tam już czekało na mnie towarzystwo. Posaunowaliśmy,
Przyszedł czas na nogi…
Dostałem zakaz chodzenia w kroksach na codzień, nawet po domu. Wiec moje ulubione klapki zostają pod prysznic. Mam chodzić w sportowych butach, które dają stabilne oparcie stopie i nie pozwalają podwijać i zaciskać się palcom. Chodzi przede wszystkim o czucie głębokie,
Ręce, które leczą ręce :)
W Centrum Opieki i Rehabilitacji „Zdrowie” spotkałem rehabilitantkę Olę, która uruchomiła mi lewą rękę, prawa jeszcze musi poczekać na kilka zabiegów. Ale stuka mi się do Was lekko. Na kompie też idzie sprawniej pisanie i operowanie myszką. Dziś poczułem się