Jestem w szpitalu od poniedziałku. Jest inaczej. Przez ostatnie półtora roku odwiedziłem kilka innych, byłem na masie badań, wystałem się w przychodniach. Jest inaczej!

Miałem mega stres idąc tutaj. W domu zgrywałem chojraka, którego niby to nie rusza, a w środku się gotowało. Teraz już wiem, że trafiłem w fajne miejsce. Po trzech dniach zabiegów rozluźniłem się już nieco, nogi i ręce sprawniej pracują. Łatwiej mi stukać ten tekst 🙂 Nie zapeszajmy, oby tak dalej, mój pobyt tu ma trwać 3 tygodnie.

3 dzień
Otagowane: